NAJLEPSI RODZICE POD SŁOŃCEM
Drodzy Rodzice i Opiekunowie. Z ogromną radością, aczkolwiek świadoma wielu wyzwań, rozpoczynam współpracę z Zespołem Szkół w Nekli, Waszymi dziećmi i Wami, obejmując stanowisko psychologa szkolnego. Wszystkim nam przyświeca ten sam cel: zdrowie, rozwój i szczęście dzieci. Często prowadzą do tego różne drogi, poruszamy się po nich z różną prędkością i staramy się dostosować nasze oczekiwania do indywidualnych możliwości dziecka. Jest również kilka uniwersalnych zasad, o których chciałabym pokrótce napisać. Krótko, w odcinkach, bez skomplikowanej terminologii. Zachęcam do czytania i proszę o informacje zwrotne: czy te treści coś zmieniły w Waszych relacjach z dzieckiem? Czy są kwestie, które powinnam jeszcze poruszyć?
Zadania o najwyższym poziomie trudności często budzą w nas lęk. Tak często bywa z wychowaniem dziecka. I bardzo dobrze. Świadczy to o naszym zaangażowaniu w ten proces kształtowania młodego organizmu. Każdego dnia stają przed nami wyzwania, dylematy i iście salomonowe decyzje. Jedną z kwestii często analizowanych przez rodziców jest tzw. luz. Na ile możemy pozwolić dziecku? Jak surowo oceniać jego wybryki? Ile zostawić swobody w wolnym czasie? Na ile uczynić je decyzyjnym? Zakres ograniczeń oczywiście zmienia się wraz z wiekiem dziecka ale musimy pamiętać, że jedną z najważniejszych potrzeb każdego człowieka, szczególnie młodego człowieka, jest poczucie bezpieczeństwa. Rodzice powinni wyznaczyć jasne zasady, co można a czego nie można. Wytyczyć przestrzeń, w której dziecko może się poruszać.
Nawet, jeśli pewne reguły spotkają się z protestem dziecka to paradoksalnie dają mu poczucie zaopiekowania. Wyobraźcie sobie, Drodzy Rodzice, że na środku oceanu pozwalacie dziecku wskoczyć do wody i płynąć tam, gdzie ma ochotę. Przerażająca perspektywa, prawda? Również dla dziecka. Ono z pewnością będzie czuło się o wiele bezpieczniej na niewielkim, strzeżonym kąpielisku, wyraźnie wydzielonym bojami. Oczywiście musimy być przygotowani na bunty, pertraktacje i systematyczne próby łamania tych zasad. Jednak KONSEKWENCJA to coś, czego dziecko podświadomie oczekuje. Daje mu to poczucie stabilności, przemyślanego poukładania tego świata , jego przewidywalności i porządku. Kluczem do zrozumienia tych treści jest forma, w jakiej zostaną przekazane. Powinny być jasno sprecyzowane, konkretne i najlepiej sformułować je w postaci zachowań pożądanych a nie zakazów („proszę, byś pływał w wydzielonej strefie” a nie „zabraniam ci wypływać poza kąpielisko). Dziecko musi rozumieć te reguły, zdawać sobie sprawę, że wynikają one z troski rodziców i ich zainteresowania dzieckiem. Że ich źródłem jest miłość.
c.d.n.